Trzydniowa eskapada (24-26 IV 2010) w Beskid Sądecki i Makowski z chłopakami z Gdyni i Maćkiem z Kielc.
Dzień 1: PKP z Krakowa do Nowego Sącza, Z Nowego Sącza asfaltem do Łącka. Dalej żółtym szlakiem. Strome podejście, bardzo nas spowolniło i nie pozwoliło zrealizować pełnego planu (dojazd w dwa dni do Krynicy). Dotarliśmy pod Szczawnicę, nocleg w schronisku pod Bereśnikiem. Dystans: 60 km
Dzień 2: Ze Szczawnicy do Rytra - najpierw żółty, potem czerwony szlak. Powrót PKP do Krakowa. Dystans: 30 km
Dzień 3: Z Krakowa do Myślenic asfaltem, na miejscu podjazd zielonym szlakiem (przyjazdy dla rowerów) i zjazd czerwonym. Dużo błota i kamieni, mój żywioł :) Powrót też asfaltem. Szkoda, że 90 km na szosie, a 30 w terenie, ale pociągi nie kursują do Myślenic, a trzy brudne rowery trudno byłoby wpakować do małego busa... Dystans: 120 km
Przeniesiony z Gdyni do stolicy Małopolski.
Najbardziej lubię wycieczki Enduro (cokolwiek by to nie było), czasem więcej podjazdów, a czasem zjazdów.
W zeszłym roku przestałem jeździć z licznikiem, bo zepsułem kolejny. Od tego czasu kilometraż podaję orientacyjnie.